W szarej mgle odezwał się skrzypiec jęk Uliczny grajek gra zapomniane tango. Miasta gwar zagłusza melodii dźwięk, Lecz ją poznaję i znów chłonę jej czar. Oczy przymykam, ucicha zgiełk i szum. Znika ulica i rozpędzony tłum. Ach, nie mów nic, stań obok mnie, Czy słyszysz te skrzypce we mgle? Posłuchaj, on gra ”Jalousie”
Gdy gaśnie dzień,wśród mych rodzinnych pól, Spowitych w blask i cień, przychodzę tu Witają mnie,szelesty bujnych traw, W wieczornej szarej mgle, zielony staw. Od białych brzóz i rosochatych wierzb. Melodia płynie tu, by zginąć gdzieś. I słyszę w krąg, jak wiatr na liściach gra, Znajomy każdy ton, bliski od lat.
Goniac Kormorany song by Alibabki, Piotr Szczepanik, Ricercar 64 now on JioSaavn. Polish music album Piotr Szczepanik Spiewa. Download song or listen online free, only on JioSaavn.
Dzień gaśnie w szarej mgle. C d Wiatr strąca krople z drzew. F G Sznur kormoranów w locie splątał się, C e Pożegnał ciepły dzień, F Ostatni dzień w mazurskich stronach. C G Zmierzch z jezior żagle zdjął, C d Mgieł porozpinał sto F G Szmer tataraku jeszcze dobiegł nas.
Pędzą konie po betonie w szarej mgle, Chociaż czasem jest nam dobrze, czasem źle. Jesteś dla mnie wielką damą, Tą jedyną, ta wybraną. I jak nikt na całym świecie kocham cię. Ty do nieba żywcem bierzesz. Tych, co wierni tobie są. Wszyscy twoi oblubieńcy. Na twych piersiach słodko śpią.
Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. Tekst piosenki: Dzień gaśnie w szarej mgle, wiatr strąca krople z drzew. Sznur kormoranów w locie splątał się, pożegnał ciepły dzień, ostatni dzień w mazurskich stronach. Zmierzch z jezior żagle zdjął, mgieł porozpinał sto. Szmer tataraku jeszcze dobiegł nas. Już wracać czas. Noc się przybrała w czerń. To smutny lata zmierzch. Już kormorany odleciały stąd poszukać ciepłych stron, powrócą z wiosną nad jeziora. Nikt nas nie żegna tu, dziś tak tu pusto już. Mgły tylko ściga wśród sitowia wiatr.} x2 Już wracać czas. } x2 Tłumaczenie: The day fades away in grey fog. The wind knocks off drops from trees. A string of cormorants got tangled in flight, ended a warm day, the last day in Mazury. Twilight took off sails from lakes, spread a hundred fogs. The rustle of calamus still reached us. It's time to come back. The night dressed up in black. It's the sad twilight of summer. Cormorants have already flown away from here to seek warm parts. They'll come back to the lakes in spring. No one bids us farewell here. Today it's already so empty today. Only the wind chases fogs among the bulrush. It's time to come back.
dzień gaśnie w szarej mgle tekst